Okazuje się, że życie pisze scenariusze, które mocno zmieniają postrzeganie wielu tematów. Szczególnie w przypadku dzieci i młodzieży, których wyobraźnia potrafi doprowadzić do dość niebezpiecznych sytuacji.
Najnowszą modą wśród wrocławskich nastolatków jest popisywanie się wśród rówieśników swoimi umiejętnościami. Szczególnie jeden typ umiejętności jest „doceniany” – jazda samochodem.
W Polsce minimum wiekowe dla uzyskania uprawnień do kierowania pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej, nieprzekraczającej 3.5 tony – czyli zwykłego samochodu – to 18 lat.
Oczywiście istnieje pewna furtka, która pozwala 16-latkom jeździć pojazdem wyglądającym jak samochód, do którego prowadzenia wymagane jest prawo jazdy kategorii A1. Jednak w tym wypadku takie pojazdy nie mogą być cięższe niż 350 kg i muszą mieć konstrukcyjnie ograniczoną prędkość jazdy do 45km/h.
Tyle teoria, wrocławska praktyka jest trochę inna.
Z końcem listopada 2017 r. ruszyła we Wrocławiu wypożyczalnia samochodów elektrycznych Vozilla. Akurat pojazdy tej wypożyczali upodobali sobie wrocławscy nastolatkowie. Dlaczego?
Powodów jest parę.
Po pierwsze, skorzystanie z oferty Vozilli nie wymaga udania się do żadnego punktu obsługi klienta, jak to ma miejsce w przypadku np. znanej na całym świecie wypożyczalni AVIS. W przypadku Vozilli samochód udostępniany jest w modelu carsharing, czyli wypożyczenia na godziny.
Wypożyczenie i oddanie samochodu odbywa się przez wyszukanie w aplikacji Vozilli na smartfonie najbliższego samochodu, wypożyczenie go poprzez rezerwację w aplikacji i dotarcie w miejsce jego aktualnego postoju.
Wypożyczenie nie wymaga wizyty w punkcie obsługi klienta Vozilli. Po prostu idziesz do najbliższego samochodu, aktywujesz dostęp do samochodu poprzez aplikację i możesz jechać. Po dotarciu do celu także nie musisz niczym się przejmować. Parkujesz w pierwszym wolnym miejscu i pozostawiasz samochód – wyłączając naliczanie opłat za wypożyczenie w mobilnej aplikacji Vozilli.

Podobny model usługowy mają inne firmy, np. TrafiCar. Jednak Vozilla ma jeszcze jedną cechę, która podoba się nastolatkom.
Vozilla w swojej flocie oferuje wyłącznie pojazdy elektryczne, a dokładnie jeden z modeli Nissana. To kluczowy parametr – wyróżnik, którego nie mają samochody innych wypożyczali, np. TrafiCar.
Leaf – flagowy model Nissana o napędzie elektrycznym – wyposażony jest w nowinkę techniczną, którą w Polsce nazwano e-Pedal. To rodzaj przełącznika, który pozwala nie tylko sterować przyspieszaniem pojazdu, ale także automatycznie wyhamowuje prowadzony samochód. Całkowite zdjęcie nogi z pedału powoduje zatrzymanie samochodu. Co do daje? Jazda tak skonstruowanym pojazdem nie wymaga sterowania pedałem gazu i hamowania przy pomocy drugiego pedału hamulca.
Według szacunków Nissana, przez nawet 90% czasu jazdy kierowca będzie używał wyłącznie tego jednego pedału – a właściwie e-Pedalu. Co to oznacza w praktyce?
Kierowca modelu Leaf, wyposażonego w e-Pedal, nie musi posiadać koordynacji i wyczucia w przyspieszaniu i hamowaniu, jak to ma miejsce w klasycznym samochodzie – nawet tym z automatyczną skrzynią biegów. Wystarczy wsiąść, kierować i wciskając e-Pedal lub zmniejszając poziom jego wciśnięcia, sterujemy prędkością jazdy samochodu.
Prościzna! Przynajmniej teoretycznie.
Wrocławscy nastolatkowie także „docenili” tę prostotę. W efekcie zapanowała moda na używanie samochodów Vozilla do imponowania rówieśnikom.
Do pokonania mają tylko jedną barierę. Do założenia konta w systemie Vozilla wymagane jest zdjęcie/skan prawa jazdy. Nikt nie weryfikuje, czy osoba zakładająca konto w systemie wypożyczalni używa swojego własnego prawa jazdy.
To wystarczyło, aby młodzież natychmiast wykorzystała tę lukę. Robią zdjęcie prawo jazdy jednego z rodziców i zakładają konto w systemie wypożyczalni Vozilla. Pracownicy wypożyczalni po weryfikacji danych z dokumentu ze zdjęciem odblokowują możliwość wypożyczenia swoich pojazdów. Proste?
Jaki dalszy scenariusz pisze życie? Na terenie Wrocławia doszło już do paru wypadków drogowych przez pojazdy Vozilli, w tym potrącenia pieszego na przejściu dla pieszych. Kierowcami tych pojazdów byli nieletni, którzy do założenia konta w systemie wypożyczalni użyli zdjęć prawa jazdy swojego rodzica lub innego dorosłego.
Skutki nonszalancji nastolatków mogą być dużo bardziej poważne. Model Nissana to pełnowymiarowy samochód o wadze blisko 1,5 tony. Żartów nie ma. Jeżeli dołożymy do tego brawurę, olbrzymią prostotę w kierowaniu (przynajmniej teoretycznie), chęć zaimponowania rówieśnikom (szczególnie pod wpływem alkoholu czy środków odurzających), to mamy gotową receptę na rodzinną tragedię.
Przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r. ruszyła w Polsce akcja „Schowaj babci dowód!”. To hasło pojawiło się w dniu wyborów na setkach tysięcy polskich telefonów komórkowych w postaci rozsyłanych między Polakami wiadomości SMS. Sam pamiętam, że dostałem takiego SMS-a od parunastu osób. Sytuacja polityczna oraz kontekst tego hasła do dziś wywołuje uśmiech na twarzy wielu osób.
Dlatego proponuję nowe hasło:
„Schowaj matko prawko!”. I powiedz to ojcu, aby uchronić swoje dziecko przed jego własną głupotą.