Szybki rozwój technologii powoduje różnego rodzaju problemy, które jeszcze kilka lat temu wydawały się, jeśli nie żywcem wyciągnięte z fantastycznej powieści, to przynajmniej bardzo odległe.
Mówimy o wyczerpaniu się puli adresów IPv4 w regionie Europy, części Azji i Bliskiego Wschodu. Informacją tą w poniedziałek podzieliło się ze światem RIPE NCC (RIPE Network Coordination Center) – niezależna organizacja wspierająca infrastrukturę sieci Internet.
4,3 miliarda IP-ków
Technologia IPv4 powstała jeszcze w latach 70. XX wieku i ma pojemność równą 4,3 mld adresów. Wtedy liczba ta wydawała się wręcz kosmiczną (dosłownie i w przenośni, ponieważ warto pamiętać, że komputer, który zawiózł na księżyc Armstronga i Aldrina, miał w przybliżeniu wydajność dzisiejszego kalkulatora), dlatego nikt nie przewidywał. że tak szybko ulegnie wyczerpaniu
Adres z odzysku, czy IPv6?
Jedyne adresy w technologii IPv4, z których będzie można skorzystać, to pula z odzysku, która wynosi około kilkuset tysięcy rocznie. Zapotrzebowanie tymczasem sięga kilku milionów.
Jak z tym problemem radzimy sobie w Data Space? O komentarz poprosiliśmy Michała Glińskiego, dyrektora IT ds. technicznych:
Rosnące zapotrzebowanie klientów na publiczną adresację IP, szczególnie z branży hostingowej, postawiło Data Space przed sprostaniem konieczności dostarczania adresacji IP.
Rozwiązaniem tego problemu okazało się wdrożenie adresacji IP w wersji 6. Protokół IPv6, poza znacznie większą dostępną przestrzenią adresową (2^128 w stosunku do 2^32), wprowadza też uproszczenie w konstrukcji nagłówka. Jest to nie bez znaczenia dla wydajności przetwarzania pakietów przez routery.
W Data Space postanowiliśmy globalnie wdrożyć protokół IP w wersji 6, widząc w nim olbrzymi potencjał wzrostu jego wykorzystania. Na chwilę obecną protokoły IP w wersji 4 oraz 6 będę koegzystowały ze sobą.